Sklepik z marzeniami
Na motywach powieści Stephena Kinga pod tym samym tytułem
Gdzieś przy głównej ulicy
Pomiędzy innymi zwykłymi sklepami
Ktoś odważył sie otworzyć sklep:
„Sklepik z marzeniami”
Wejście do niego ozdobione markizami
Zwyczajne drzwi, dzwoneczek nad drzwiami
A w środku półki i lady z gablotami
Przykryte lśniącymi szybami
Wszędzie wokół pachnie jakby antykami
I tylko jeden szczegół różni ten sklep
Od innych podobnych mu sklepów:
Nigdzie nie widać karteczek z cenami
A jakimi handluje się tutaj towarami ?
Wydaje się że samymi drobiazgami
Jest więc kawałek skamieliny-drewienka
Na pozór wygląda że to atrakcja
niewielka
Lecz gdy tylko zaciśnie się na nim
Czyjaś ciekawa ręka
Słychać chlupotanie, szum morza
Trzepot skrzydeł ptaków
Stłumione osłów porykiwanie
Gdyby spytać sprzedawcy
„A cóż to takiego ?”
„Powiadają, że to może być
Drzazga z Arki Noego”
Gablotę dalej, całkiem zwyczajne
Stare zdjęcie Króla Elvisa
Lecz gdy chwycisz je już w dłonie
Król nagle ożywa
Śpiewa dla ciebie, o tobie
Porywa Cię na scenę
I już w Jego objęciach toniesz
Czujesz jego zapach, bicie serca
Lśniące cekiny
I już nie wyjdziesz ze sklepu
Bez tego zdjęcia
A cena ? Cóż..Jest do przyjęcia
plus drobny psikus
Wyświadczony innej osobie
I tak rozkwita sklepik z marzeniami
Ta kupiła śliczna wazę z porcelany
Ten zaś rzadką wędkę z podbierakami
Wchodzą obojętni – wychodzą
zafascynowani
Kwitną też i spory między sąsiadami
Ktoś komuś wybił okno
Rano ktoś wywiesił pranie
Wieczorem całe w błocie je zastanie
Drobiazg do drobiazgu
Cegiełka do cegiełki
Krok po kroku
Zbliżają się ludzie do swego wyroku
CHCĘ TO MIEĆ !
JA MUSZĘ !!
Kupowali nie wiedząc
Że prócz pieniędzy
Zostawiali diabłu duszę...
Wiem, że doczytali do końca tylko moi najwierniejsi czytelnicy. To właśnie Wam dedykuję ten wiersz. Może nie jest zbyt wartościowy pod względem czysto poetyckim ale ma w sobie cząstkę mojej duszy, której – mam nadzieję – nie zaprzedałem jeszcze diabłu ;)

taki_1

Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.