Skojarzenia
Gdy słucham „Lubię wracać…”,
widzę nieśmiałego kolegę z klasy,
grającego na skrzypcach.
Mieszkał w sąsiedniej klatce,
dwa piętra dzieliły nasze balkony.
Przy tym miał na imię Zbyszek,
więc nikt nie powinien być zdziwiony,
że to właśnie o nim myślę.
autor
krzemanka
Dodano: 2017-05-24 13:42:32
Ten wiersz przeczytano 1645 razy
Oddanych głosów: 38
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (51)
Wspaniale....
Żal i bliskość, dla mnie niewytłumaczalna...
Dla Peelki naturalna, pięknie opowiedziana,
niedopowiedziana.
Chwyta za gardło.
Opowiadaj...nikt nie opowiada tak jak ty.
Pozdrawiam.
Zbyszek jeden albo dwóch kto pokazujetalent ten dla
mnie jednak zuch
:) pozdrawiam
Ludzie odchodzą,
pamięć o nich zostaje!
Pozdrawiam!
Piekne wspomnienie Artysty i skojarzenia jakie
wywoluje ta melancholijna nutka. Moc serdecznosci
KrzemAniu.
Bardzo Ci się udało mnie zamyślić