Skóra wcielenia
Gdybym mógł wtopić się w ciało
Nosić przy zasmarkanym nosie chusteczkę
Naciskać na ziemię kilogramami
Sięgać po fioletowy kwiat narcyza
Gdybym chciał ślinę spuścić z wodniczki
Gorączki pozbyć się głównej przyczyny
Kołyski dziecięcej uczucie zapomnieć
I blizny przeszłości znaki wytrzepać
Gdybym mógł igły doznać wczepienia
nacisku na serce przez kolki kłucie
zapachu ohydnie palonego białka
kropel na czole i pod pachą śluzu
Gdybym chciał skóry usłyszeć cierpienie
Skrzeku kości wycieńczenia jęki
Zgrzytu powiem otwierających źrenice
Opłatka szelest przy sianku na stole
To odleciałbym ze szczęśliwej chwili
Zanim radości zagościłby uśmiech
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.