Skradasz się
w dzień jesteś miły
i niedokuczliwy
a nocą
skradasz się
jak złodziej
budzisz mnie
zasnąć nie mogę
bo jesteś przeraźliwy
daj spokój odejdź
męczę się chwilę
wreszcie wstaję
drepczę do kuchni
tam stoi butelka
a w niej płyn
co ulgę przynosi
wlewam na rękę
smaruję ramię
druga trzydzieści
wracam do łóżka
zasypiam jak dziecko
odszedł na szczęście
.
.
.
.
.
.
ból ustał
Autor Waldi1
Komentarze (15)
Dobrze ze to bol ktory mozna leczyc
Udane erekcjato
Pozdrawiam serdecznie Waldi
:)
Szczere i prawdziwe są te twoje wiersze. I pewnie o to
chodzi by mówić z serca. Pozdrawiam z uśmiechem:)))
Wywar z liści laurowych działa na masę chorób, można
zerknąć w necie,
na ile chorób są pomocne,
np. przeziębienie, cukrzyca, pasożyty, detoksykacja
organizmu, ból stawów i parę innych historii...
Dobrej nocy życzę, bez bólu.
Dobrze, że ból ustał, pozdrawiam serdecznie.
jak najwięcej dni bez bólu życzę,,pozdrawiam:)
Ech, gdybym ja miał taki płyn na swoje bóle i
bezsenności :-) Wsmarować i po sprawie... :-)
Bo Jastrzowe sposoby to już na pewno nie dla mnie. To
absolutnie nie pomaga, jedynie szkodzi.
Pozdrawiam Was serdecznie :-)
Pomysłowe wersy i skutecznie działanie :). Pozdrawiam.
Ach, gdyby były lekarstwa na wszystkie bóle. Dobrze,
że ten szybko minął :)
Pozdrawiam.
Pomyślałam jak Marek.
Czy to ręka wyszczepiona?
Pozdro Waldi :)
Amol??
dobrze, że pomógł.
Dobrze że sobie poszedł i dał pospać :) pozdrawiam
Walduś serdecznie :)
Współczuję, dobrze, że pomogło smarowanko. Udanego
dnia z pogoda ducha:)
Dobrze, że przestało boleć,
można by z tego zrobić erekcjato
np. końcówka -
druga trzydzieści
wracam do łóżka
zasypiam jak dziecko
odszedł na szczęscie
ból ustał
Oczywiście wówczas potrzebna większa odległość
pomiędzy ostatnim wersem.
Dobranoc, Waldku.
Też mam (w barku) płyn, co przynosi ulgę na różne
dolegliwości, ale stosuję go wewnętrznie.