Skradzione w letnią noc
Mieliśmy wątpliwości,
na skrzyżowaniu bezsennego szaleństwa
uwięzieni w skurczach umysłu.
Zbudowaliśmy mur naszych marzeń.
Wszystkie wrażliwe sekwencje młodości,
zastosowaliśmy jako ochronę przed kurzem
strat,
przywiani na spotkanie.
Teraz pamiętam tylko inny wiatr.
Delikatną bryzę,
ukradłam z letniej nocy
zanim zniknąłeś,
dałam ci to,
by ogrzać twoje zimowe oczy.
autor
Mirabella
Dodano: 2022-07-04 11:23:29
Ten wiersz przeczytano 665 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Pięknie, że brak słów. Podziwiam i pozdrawiam.
Piękny wiersz.
I mnie spodobały się zimowe oczy ogrzewane letnią
bryzą.
Pozdrawiam serdecznie.
:)
- a wszystko przez te zimowe oczy...
Bardzo podobają mi się te kradzieże z letnich nocy na
potem...
Pozdrawiam serdecznie :)
Co mówi siódme przykazanie? ;)
Kradzież w wierszach, o ile zgrabnie i z sensem
wbudowana jest jak najbardziej dozwolona.