Skrzydła
Pewna słodka Istotka, drobna w swych
rozmiarkach, ogromna w swych pragnieniach,
chciała być piękna i coś w sobie
pozmieniać. Chciała być taka jak reszta
pędzącego świata, jak te najpopularniejsze
Pszczoły siadające na najwspanialszych
Kwiatach. Każda Pszczoła z tych fruwających
dookoła, wydawała Jej się śliczna, a
patrząc w lustro czuła się taka inna, taka
mała i nieliczna. Chciała mieć twarz, jak
tamte twarze i mniejsze skrzydełka, a nie
tak wielkie kolorowe wachlarze...
Próbowała latać znanymi wszystkim
ścieżkami. Próbowała brzmieć tymi samymi
dźwiękami. Próbowała kochać, oglądając się
za tych samych Kwiatów zapachami...I
patrząc na ten wszechobecny zgiełk
pszczeli, zechciała wierzyć w to co
niejednokrotnie Jej powiedzieli: "Twe
wielkie skrzydła są wszystkim, co Cię od
Nas dzieli". Wykorzystując Jej słabość...te
skrzydła Jej ucięli...
Teraz czuła się niczym, jakby sama siebie
straciła. Nie mogła już w przestworza się
wzbijać i dla Kwiatów swych skrzydeł
rozwijać...Nie była taka jak wszyscy,
została oszukana. Czuła się jakby jedyna
prawdziwa część duszy, została Jej
odebrana.
Wspięła się na drobną Stokrotkę, zagubiona
i łezkami zalana. Zwątpiła, że kiedykolwiek
znów będzie sobą i będzie za siebie
kochana...
Wtedy ten mały Kwiat odezwał się do Niej,
widząc Jej myśli, w których zasmucona
tonie: "Nie istotne jaka zdobi Cię twarz,
ani to co na pokaz masz. Ważne to ile
posiadasz w sobie, a wiem, że posiadasz
tyle, by nawet bez skrzydeł być dla mnie
Motylem. I być może pół świata uważa, że
bez nich zupełnie zbrzydłaś...ale dla ludzi
wartych Twego serca, najpiękniejsza jesteś
Ty, a nie Twoje skrzydła..."
Komentarze (2)
Baju baju dzieci grzecznie słuchają:)
super, bardzo mi się podoba. Pozdrawiam :D