skrzywdzona niewinność
Głowa po betonie się toczy
Nie ma mózgu, zgubiła także oczy
Dalej by się potoczyła
Gdyby w ogień nie zboczyła
Tam odnalazł ją pewien mag
Posypał ją niebieskim makiem
I powiedział tak
To jest główka pluszowego misia
Który należał do skrzywdzonego Krzysia
Krzysiu wyrzucił go do zgliszczy
Gdyż jakiś dorosły jego niewinność
zniszczył
autor
luka22
Dodano: 2008-04-06 18:27:12
Ten wiersz przeczytano 750 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Kolejny raz to samo... Kolejny raz jestem pod
wrażeniem, gdy czytam to, co piszesz...
o... jaki ... temat, dobrze przedstawiony, że ciarki
mam, od pierszego wersu kontrowersyjene wprowadzenie i
ciekawość w czym rzecz - pchała do czytania dalej...
puenta zatrważająca i słuszna. wiersz w gruncie rzeczy
skutecznie porusza. cel został osiągnięty.
świetny wiersz dech zapiera w piersiach ...
Kolejny wiersz czytam dziś z smutnym morałem, mogę
rzec iż okrutnym..wręcz przerażającym...