Skwor
gwara poznańska
cołki żywot przewińcowoł mi na wrymby
godać mi sie nie chce jakby mi bolały
zymby
zez łażyniym to tyż tyle ile musze
nie wyłaże na skwor bo wej czasym sie
udusze
(to wej w dziyń)
(ale zaś wieczorym)
jak już słyńce hyn za lasym zańdzie
ruszom nad jyńzioro i jazda po bańdzie
hyc do włedy na głymbine oż na samo dno
jak z popiołów Feniks sie odrodzom -kochom
to
pływom żabkom kraulym abo wej lekiym
motylkiym
jak sie zmyncze to na plecach se poleże
chwiylke
pore nurów se we włede dom zobocze dno
ryby za łoguny chyce bo wej jedna z niych
to jo
Komentarze (21)
Witaj aanka, na szczęście dzisiaj nie panuje skwor
więc można się troszkę zrelaksować. Sam myślałem że
już ten wiersz komentowałem, ale mała
pomyłka...chciałem i coś musiało mi przeszkodzić.
Wiersz jest ładny w Twojej gwarze i przyjemnie się
czyta, a na tą ostatnią rybkę chętka bierze że
hej...powodzenia
Miło było przeczytać. Pozdrawiam:)
niby jeden kraj..a co region to obyczaj..gwara śląska
kaszubska góralska czy poznańska..tyle trudności
sprawia nam..ale wiersz przeczytałam i doskonale
zrozumiałam...jesteś rybką - Anią...
Przyjemnie było przeczytać Twój wiersz gwarowy.
Dobrze, że spotyka się jeszcze takie perełki:)
Pozdrawiam:)
Piękne pisanie, choć trochę więcej czsu trzeba na
czytanie:) Podziwiam szczerze za wierność swojej
gwarze i gratuluję udanego wiersza.
utwór bardzo interesujący...ale jak dla mnie troszkę
ciężko się czyta gwarę poznańską ;)
zawsze chciałam jak ryba pływać, nawet próbowałam, jak
mnie wyciągnęli, byłam na wpół żywa...a wiersz dobry,
gwarowy, tradycje trzeba kultywować...pozdrawiam
Aniu-teraz kąpiel w nagrzanej wodzie jest prawdziwa
przyjemnością. A ja bardzo lubię pływać na grzbiecie z
wyrzutem obu ramion do tyłu. Spokojnie leżąc na
wodzie, można obserwować białe chmurki. Podoba mi się
twoja gwara, mimo że części słów po prostu się
domyślam. Serdecznie pozdrawiam.
A to jo. Gówno wie ale mo! Pozdro...
Ciekawa refleksja, ladny wiersz.
Pozdrawiam cieplutko z daleka.
...nie wazne czy gwarą...ważne że obrazowo:)
Aniu nasza znajomą bejowiczka w góralskiej gwarze
pisze ty Aniu w poznańskiej to dobrze.....pamiętajmy o
tradycjach i swoich korzeniach...pozdrawiam
Bardzo mnie cieszą wiersze gwarowe. Jeszcze bardziej
mnie cieszy że go zrozumiałem.
uwielbiam takie wierszyki, choć można na nich połamać
język...
W takie upały na ma to jak popływać, Ja także pływam
regularnie, lecz na Pływalni od kilku lat.