Skype me! - 10 / PROZA
Wiesz, myślałam ostatnio bardzo poważnie o
moich życiowych perspektywach,
możliwościach, o dalszym rozwoju
osobniczym... A było to po spotkaniu z moim
znajomym eks-belfrem, który mądrością mnie
oświecił, że człowiek całe życie się uczy i
głupi umiera...!
No cholera! A ja tak pobieranie nauk
zaniedbałam, że zamiast głupia z tego
świata zejść, to zejdę jeszcze głupsza! No
i w google wskoczyłam na poszukiwanie
swojej edukacyjnej ścieżki! No i znalazłam!
Uniwersytet Trzeciego wieku dla grupy pt.
wychowanków - 60+. Nie wiem teraz, czy mój
plus nie przekracza wymogów formalnych,
więc dzwonię do Heniutka, aby zasięgnąć
języka w tej kwestii.
A on mi od razu wyśpiewał...”Gaudeamus
igitur!... i Vivat nostra academia!” i
powiedział, że tam musi być chemia, bo on
też się niedawno do tej akademii, jakimś
zbiegiem okoliczności, zapisał. Ale, że i
wypisać się zdążył, bo woli już być
głupszy, niż mądrzejszy. No to go
zapytałam, cóż go tam tak bardzo rozumu
nauczyło, że taką odkrywczą myślą mi
błyska. A on, że program mają taki, że uczą
między innymi przez obcowanie – z kulturą i
sztuką. Najpierw to on się był ucieszył, bo
lubi niezłe sztuki, ale że ich grupę
powiedli do teatru na „Upiora w operze”. I
jak tylko Heniutek wszedł do foyer, to tłum
tam zgromadzony od razu zaczął mu klaskać i
wiwatować...! Bo taki podobno podobny do
bohatera spektaklu. I że było to po prostu
coś upiornego dla niego! Więc się
szybciutko salwował opuszczeniem tego foyer
i akademii. I że jak ja taka chcę być
kulturalna, to „proszę bardzo!”
No to podziękowałam serdecznie i gogle na
nos włożyłam, by mądrzej wyglądać, bo
zgłupiałam i nie wiem co o tym kształceniu
i tym bardziej o wychowaniu, myśleć.
A teraz kończę, bo postanowiłam jednak
nauki pobierać w szkole tańca
latynoamerykańskiego, bo tam podobno można
nieźle wykształcić bioderka. A w moim wieku
- to dopiero sztuka!!!
Komentarze (28)
Halino, Ann, Nowicjuszko - serdecznie dziękować :)
Uśmiałam się zdrowo.
Pozdrawiam serdecznie.
Jak zwykle w przypadku tej serii - uśmiechnęłaś od
ucha do ucha:))
Fajne,pozdrawiam serdecznie
Dzięki Sandro. Miło, że poczytałaś :)
Witam. Monolog świetny, dużo humoru z tym
Uniwersytetem Trzeciego Wieku. Fajnie napisane.
Pozdrawiam serdecznie.
Koncho, nie przejmuj się - ten mądry wygląd bohaterki
to tylko fikcja literacka :)))
:))))) Czatinko, zwrotów akcji nie jestem w stanie
przewidzieć, bo Władzia - bohaterka monologów jest
nieobliczalna i ciągle mnie zaskakuje i muszę się
mocno stołka trzymać oburącz :)
Nie wiem Gruszelko, jak to robisz, że nakładając
gogle, wyglądasz na mądrzejszą niż jesteś.Ja noszę
moje goglo-lornetki od zawsze,czyli odkąd pamiętam, a
zawsze wyglądam kretyńsko,ha,ha,ha.
Muszę zmienić wygląd, albo okulary:)
Pozdrawiam jeszcze raz, bo już raz Cię
pozdrawiałam:):):)
Głupio się zaczytałam, że omal ze stołka nie spadłam
:) I co dalej? Jak tam bioderka? Ja na obiadek z
drobiu wykreowałam i się upiekło :)
Lechistan, niczego nie obiecam, bo nie wiem co z tego
będzie, o ile będzie :)
Niesamowita z Ciebie pisarka, gratuluję. Zaczytałem
się w Twojej treści :))) Mam nadzieję, że dalsze
treści będą niemniej ciekawe. Pozdrawiam!
Cieszę się, Obywatelu :)
hehehe dobre :)
bo mini, odpozdrawia jeszcze minus (króciutki)50. :)
Nocny.... :)))