Ślepcy
Mogli być tacy sami
ukryci w codziennym tłumie
żyją pomiędzy nami
lecz nikt ciebie nie zrozumie
ślepcy nie widzą obok siebie drugiego
człowieka
obojętni jak kamienie na drodze do
piekła
na słowo które rani nie zadrży im nawet
powieka
piana z Gorgon pysków toczy się wściekła
błogosławieni którzy modlą się za te
dusze
one nigdzie nie widzą niebieskiego króla
nie wzruszają niczyje łzy i cierpienia
katusze
choroby ból nie obchodzi i nie rozczula
karmią innych swą nienawiścią i
beznadzieją
żałują nawet kromki chleba suchego
jak w sardonicznym uśmiechu cię wyśmieją
nie szczędząc nawet brata rodzonego
bo wszystko co ludzkie dla nich jest
niepojęte
zawiść -sieć pająka co muchę omotała
ślepcy na zawsze oczy będą mieli
zamknięte
takim już nie pomoże choćby i laska
biała
Komentarze (7)
Bardzo mocny w przekazie i prawdziwy do bólu
Pozdrawiam serdecznie Maćku :)
Gorsi są ludzie, co oczy mają, a zła nie widzą. Mają
skamieniałe serca... Serdecznie pozdrawiam :-)
Piszesz o ślepcach, którzy nie widzą obok siebie
drugiego człowieka. To samoluby. Chyba groźniejsi są
tacy, którzy z własnej woli nie widzą rzeczywistości,
bo im nie pasuje do światopoglądu.
Zapraszam do swoich ślepców:
http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/dorastanie-do-slepot
y-518522
Mocny w wymowie... pozdrowienia
niestety, tacy też są.
bo wszystko co ludzkie dla nich jest niepojęte
zawiść -sieć pająka co muchę omotała
ślepcy na zawsze oczy będą mieli zamknięte
takim już nie pomoże choćby i laska biała
Obojętność ludzi czasami przeraża. Pozdrawiam.