ślepe miasto.
*
ślepe miasto a w nim ćmy
w ciżemkach z tutejszego lumpeksu.
Często wchodzą w karmazynowe ulice
blado potykają się o Czarnego kota,
(a czasami ich tysiące).
Biedne małe "puszki okruszki".
(kici kici kici)
Dmuchane powoli,bezlitośnie
od tak z marnym wiatrem.
Odrzucone przez
Twardy żywot zabobonu.
A Ja.Tak ja
Od obsesyjnego twego wzroku
(już nie uciekam).
autor
panihisteryczka
Dodano: 2009-05-25 00:18:29
Ten wiersz przeczytano 570 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Ciekawa jestem kolejnych wierszy. Powodzenia. +
bardzo fajne słownictwo, urzekła mnie "ciżemka",
pozdrawiam serdecznie :)
Przejrzałem na wsi - nie daj się wydmuchać za
szajzelizę - wyczaj miastusia i popędź mu kota!