Ślimak
Nie każdy ma szczęście mieć dom
rodzinny,
Nie każdy kto ma, znajduje w nim
szczęście,
W domach się traumy zradzają
najczęściej,
I nie zawsze z zewnątrz przychodzi
winny.
Czy ciosany w skale, czy może w drewnie,
Czy chronią go fosy, czy mocne bramy,
Pod okiem kamer czy pod okiem mamy,
Coś znajdzie wejście byś czuł się
niepewnie.
Ja swój mam w sercu, wyłączny i wieczny,
Tam żadne smutki mnie dopaść nie mogą,
Bo ze wszystkich domów to był mój
pierwszy,
Więc jaką przez trudy nie szedłbym
drogą,
W nim się zaszywam, gdy chcę być
bezpieczny,
I tak jak ślimak go noszę ze sobą.
Komentarze (8)
Bardzo Dziękuję.
9-tka ode mnie.. ślimak, ślimak wystaw rogi.. - trzeba
uważać kamperem gdzie się parkuje, pzdr.
Niesamowity pomysł i wykonanie. W takim domu można
czuć się bezpiecznie i otoczony czułością. Pozdrawiam
:)
Piękny sonet. Zatrzymał na dłużej. Pozdrawiam
Piękny, refleksyjny sonet, a ranią głównie bliscy. Czy
w tym sercu smutki nie dopadną o można czuć się
bezpiecznie, to msz bywa różnie.
Pozdrawiam
Niezwykły refleksyjny sonet...dom rodzinny, to jedna z
tych rzeczy, które zawsze i wszędzie nosimy w sercu...
Pozdrawiam ciepło :)
Odbiegnę nieco od przekazu wiersza -wywołał
skojarzenia z pożarem domu. To, że życie jest
największą wartością, doceniają na przykład ludzie,
którzy wyszli cało z domu, który doszczętnie spłonął.
Wtedy czują, że mają ze sobą wszystko.
Pozdrawiam serdecznie.
bardzo mi się podoba ten refleksyjny sonet.