Słodko-miodny
Krople deszczu z nieba spływać się nie
boją
smagłą twarz odsłoniłaś spłukując makijaż.
Pod krzywym płotem malwy zakurzone stoją
znów nie masz dla nich czasu z dala je
omijasz.
Niech mokną stęsknione wypatrując z drogi
wędrowca zmęczonego, który pragnie
strawy.
Zamiast ciebie zawita i opatrzy nogi
zbyt długo szczęścia szukał, spragniony,
zbolały.
Tu pod szeroką lipą odpocznie znużony,
zapachem swym ukoi, już mruży powieki.
Chciał tylko chwilę spocząć ciszą
odurzony,
by słodki nektar zmysłów utrwalić na
wieki.
W oddali postać twoja miga pośród cieni,
paletą barw go kusi, kolorami tęczy.
Jeszcze ze snu miodnego obudzić się musi
bo przy uchu wibruje coś, natrętnie
brzęczy.
Przebudzenie tak słodkie jak krople
nektaru
czy zjawą się okażesz czy przelotną
pszczołą?
Tchu zabrakło w piersiach, gdy serce bez
umiaru
miodu po brzegi wlało, że aż żyły bolą.
Komentarze (7)
Dobry. Podoba mi się motyw żył przepełnionych miodem,
ładnie to ujęłaś:) A wiersz taki uspokajający,
rozpływający...
..no tak ..stanowczo upalnie jest tutaj..kwieciem
obsypane drzewa..wokoło pszczoły,zbierają nektar..ten
wiersz,jako żywo rozleniwia,zaprasza odpocząć pod
drzewem ze szklanką zsiadłego mleka..kilka chwil z
przyrodą i weselej na duszy,rozkocha każdego i
wzruszy...:>
Aż słychać brzęczenie pszczół i czuć słodki zapach
miodu. Wiersz pobudza wszystkie zmysły i świetnie
oddaje atmosferę upalnego lata i...
Moja wyobraxnia szaleje. Rozbudziłaś ją na maxa. Widzę
i wędrowca i tę lipę i miodną pszczołę.
No to była to pszczoła, czy nie?
Rewelacyjny wiersz, jak wszystkie twoje. Nic dodać nic
ująć.
żyły zbolałe od nadmiaru miodu...no cóż przesyt też
może byc zabójczy...ładnie zbudowany klimat wiersza,
czuc to drżenie lipy i brzęczenie pszczół...
wiersz ma fajny smak przypomina mi miód pitny ....a na
serio udany...pozdrawiam...
Spotkanie z niezwykłym ciepłem dla serca jest urokliwe
i bardzo chce sie wracać do tego.Ten stan opisuje
piękny w formie i treści wiersz.Bardzo dobry brawo!