Słoń
Arkadiusz Łakomiak
Pewien chudy pan z Radomia,
trzymał w swoim domu słonia.
Lecz skarżyli się sąsiedzi:
"Niechże słoń tam cicho siedzi...
i niech ktoś mu zatka trąbę,
spać nie można, ciągle trąbi!
A słoń śpiewał przy kąpieli,
że aż w górach go słyszeli.
Gdy na spacer sobie chodził,
to się ziemia trzęsła w Łodzi.
Do pobliskiej restauracji,
poszedł smaczną zjeść kolację.
Siadł, zamówił dań czterdzieści,
po czym wszystkie w brzuchu zmieścił!
Nie pogardził pysznym ciastem,
pełnych blaszek zjadł piętnaście,
a na deser beczkę śledzi.
I szczęśliwy sobie siedzi.
W czasie suszy i upałów
marzył tylko o kąpaniu.
Raz, niechcący, dla ochłody
wypił cały basen wody.
Ludzie już nie byli mili,
szybko słonia przegonili.
- Wracaj, słoniu, do Afryki...
i miastowe zmień nawyki.
Komentarze (64)
ale sobie poczytałam!!! i jeszcze tu wrócę.
wyczuwam podtekst...
:))))))
Nie ma to, jak słoń na wesoło:)
Pozdrawiam serdecznie!
Biedactwo, przegonili...niedobrzy ludzie...
Fajna bajka, Arku.
Pozdrawiam
Na spacery z nudów chodził,
ziemia trzęsła się też w Łodzi..///a nie śmieszniej -
przeskakiwał nawet płoty...
Raz odwiedził filharmonię,
(uwielbiają trąbić słonie).///w której byli także
słonie
fajny, jak zwykle
Bardzo fajny wiersz, podoba mi się.
Pozdrawiam.
To ci słoń.Narobił ambarasu.Pozdrawiam serdecznie.
jeszcze zgubiły się kropki po /Łodzi, wody/ :)
dla mnie całkiem dobry, ze zrozumiałym morałem, myślę,
że spokojnie i przez dzieci...
trzeba tylko zamknąć cudzysłów po /morzem/ przed
kropką; może lepiej /to go słychać aż nad morzem/? i
usunęłabym myślnik przed /A gdy śpiewał/,
jeśli skorzystasz z moich uwag, nie jestem
współautorem; pozdrawiam:)
ja też się uczę, hm i nawet sprawia mi to wielką
przyjemność,
Miłego
Bello mój komentarz to reakcja na komentarz PanaMisia
właśnie o tomiku
i tak to leeeciało
krater23 masz rację..pomagałam nie napisałam... ale
mówimy tu o tym wierszyku, a nie o tomiku PanaMisia.
Tu się wszyscy uczymy upss ja się uczę.Pozdrawiam
serdecznie i cenię sobie Twoje rady. miłego
Krzemanko, chyba mnie pomyliłaś z inną autorką, nie
wyrażałam nigdy opinii na temat takiej pomocy dopiero
dzisiaj,
/jesteś bardzo rzadkim gościem na mojej stronce a
nawet Ciebie nie ma/
Miłego Krzemanko
Bello Jagódko, to nie to, nie zrozumiałaś mojego
komentarza, trudno, ok. ja tak napisałam bo tak
uważam, jeśli praca jest zespołowa to piszemy po
prostu kto tę pracę wykonywał, być może ja nie mam
racji i jej nie muszę mieć, zareagowałam tylko na
komentarz PanaMisia i tyle, praca zespołu jest pracą
zbiorową, a nie indywidualną, a wiersz jeśli miałby
się znaleźć w tomiku wydanym przez PanaMisia powinni
znaleźć się również autorzy, którzy z nim
współpracowali, ja tak uważam,
Miłego Bello Jagódko
owszem błąd należy wskazać i wytknąć, natomiast
wprowadzanie korekt łącznie z naprowadzeniem na
prawidłowy rym i rytm w moim odczuciu jest to praca
już zespołowa i nie może sobie autor przypisać, że
wiersz jest jego autorstwa,
Serdeczności
zabawa zabawą, ale?,
Bello Jagódko nie napisałaś, ale pomagałaś!
Dziś każde dziecko wie co to jest McDonald, KFC itd.
Jestem spokojny o "rozczytanie" Malanio.Pan Brzechwa
pisał o Aptece, a ja o restauracji