Słońca coraz mniej
Mgła rozwiesza prześcieradła
mleczne, morze kropel spadnie.
Skoszone łąki, mokradła
dośpią. Przez gęstą zasłonę
długo nie ujrzą promieni,
w dżdżystą, pochmurną porę.
Od zachodu chłód jesieni
idąc, skrada się jak złodziej.
Nie podrywa skrzydeł ptasich,
niech nabiorą sił przed lotem.
Gospodarz w pośpiechu grabi
pożółkłe liście pod płotem.
Komentarze (89)
Dziękując za przeczytanie i miły komentarz, z
uśmiechem pozdrawiam.
Świetny opis natury, pozdrawiam ciepło życzą udanego
dnia.
Jaki obrazowy i dość jak na Ciebie,
Wandziu nietypowy, bo rymowany wiersz,
podoba mi się, przenosi na łono przyrody, dobrze, że
się dokopałam do czegoś, czego nie czytałam, co nie
jest łatwym zadaniem, pozdrawiam serdecznie :)
brrrr ;)
serdeczności Uleczko :)
Taka właśnie jest jesień...brrrr...pozdrawiam :)
bo ją kocham jak swoją wnusię :))
muszę przyznać, że jesteś doskonałą obserwatorka
natury :-)
Dziękuję za wgląd Janie i odwzajemniam pozdrowienia :)
Jestem fanką piosenek J. Laskowskiego :)
Zupełnie jak żółty jesienny liść - pozdrawiam. :)
Dziękuję :)
Zobaczę jeszcze inne. Ten jest uroczy:)
:)
:)
Dziękuję i pozdrawiam :)
Klimatycznie. Pozdr