***Słońce Moje***
dałeś mi zdjęcie
tylko na co mi ono?
czy pocałuje mnie na dobranoc?
czy przytuli kiedy jest mi źle?
ja chcę kochać
chce żyć
a nie balansować
miedzy jednym cierpieniem
a następnym upokorzeniem
chce iść dalej z tobą za rekę
chcę płakać kiedy nie widzisz
i zakopać złe myśli
w alejce parkowej
przy ławce na której siedziałam
kochać i całować
twoje usta szepczące
patrzeć i pragnąć
twego ciała moje oplatającego
w tym momencie
niekończącym niczego
kocham idealnie
nieidealnego
i bardziej niż tysiąc odległych słońc
ogrzewasz me serce
bo ty jesteś
Słońcem Moim
tak na wieki
osobistym...
wspomnienia... były? już ich nie ma
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.