W słońcu
Szczelinami w oknie
przenikały magiczne promienie
malując na ścianie kolorowe słowa
w zielonym pokoiku
dwa cienie wtulone w siebie
tańczą w rytmie rozkoszy
na rozścielonym białym ręczniku
za szybą liście radośnie
szeleszczą miłosną etiudę
przy fontannie amorka
tylko czas czai się za rogiem
przypominając o upływających chwilach
cienie podążyły w stronę słońca
ściskając w dłoniach dłonie
i maleńkie okruchy szczęścia
11.09 – 12.09.2009.
Komentarze (19)
ciesz się chwilą...
Lubię o miłości. miło było przeczytać. Pozdrawiam:)
...".magiczne promienie " przenikają zawsze....ale są
niewidoczne....;-)))
...pozdrawiam liści szelestem...;-)))
Karolu malujesz za pomocą słów przepiękny obrazek i
przypominasz o upływającym czasie. Warto było
zatrzymać się u Ciebie. Pozdrawiam cieplutko w ten
gorący dzień.
ładnie o miłości o niej można dużo pisać i można jak
Ty to robisz -pięknie -pozdrawiam
bardzo nostalgiczny, zwiewny. pozdrawiam
Karolku potrafisz rozbudzić wyobraźnię. Pozdrawiam :)
taka jest wanie miłość, pełna kolorów...lekko i
zmysłowo...pozdrawiam
zaczarowany świat w letnim poranku , istna idylla ,
szkoda że to tylko cienie
Bardzo zmysłowe i zarazem delikatne. Podziwiam
szczerze. Wielki +
napisałym ,,za szybą przy fontannie amorka liście...".
Klimacik-uroczy.
"tylko czas czai się za rogiem
przypominając o upływających chwilach", żeby ten czas,
choć raz się zlitował i przestał płynąć, na moment...
pięknie, rozmarzyłam się :-)
witaj, w Twoim wierszu wszyscy są czymś zajęci, tylko
za rogiem czai się czas przypominający o przemijaniu
chwil.
w stronę słońca poszły dwa cienie,
ściskając w rękach okruchy szczęścia.
pięknie. pozdrawiam.
Miłość o niej bez końca:)
Do diaska Karolu! Czy Ty zażartowałeś sobie z nas???
Przecież to 3 zdania ze szkolnego dyktanda, a nie
wiersz! A może ja dziś jestem po nasłonecznieniu?
Wrócę do wiersza wieczorem jak temperatura zejdzie z
drabinki.
Na razie poczytam zaległości u Ciebie.