Słone wspomnienia w ogrodzie...
...
W ogrodzie zapomnienia
Usiadł starzec,
Zapalił fajkę,
A dym z niej stworzył dziwny obraz.
Ujrzał w niej swoje odbicie,
Młode,
Piękne,
Pełne werwy.
Duma napełniła jego płuca…
Wpatrywał się dalej
Gdzieś …
Wszyscy patrzyli na niego,
Czuł wzrok swoich towarzyszy,
Czuł, że może zawładnąć światem…
Dalej, tam gdzieś w kącie,
Siedziała ona
Skromna,
Piękna
Błysk rozświetlił stare oczy
Ciepło poczuł w schorowanym ciele
W jej oczach ujrzał cały świat
Jak zaczarowany zbliżał się do niej.
Z każdym krokiem
Zdawała się być coraz piękniejsza,
Lekka poświata unosiła się nad jej zgrabnym
ciałem.
Zafascynowanie wzrastało
Serce bić szybciej poczęło
Gdy stał już nad nią
Podniosła oczy,
Ten widok
Ten wzrok,
To piękno,
Nie pozwoliło mu po raz pierwszy zagrać
kogoś innego.
Dym rozwiany przez lekki wietrzyk
Zarysował obraz zeszłej jesieni
Szare ściany
Tak zimne i obce,
Łóżko,
A na nim ona
Tak samo piękna
Tylko jej poświata,
Już nie tak jasna
Już nie tak olśniewająca
Leżała tak bez ruchu.
Głośne jej oddychanie
Niczym warkot przybywającego zła
Dawało znać,
Że jest coraz gorzej.
Chwycił ją za dłoń,
Taka sucha i bez życia
Zimna miejscami
Ale dalej tak piękna jak dawniej
Uśmiech powoli znikał
Pamiętał…
Delikatny ruch powietrza znów przeniósł go
w czasie
Zima…
Czarne ziemie,
Białe bryły,
Deszcz pomagał ukryć łzy
Mgła przepełniona płonącymi ogniami
Stanął nad jedną z mogił,
Zacisnął dłonie
Z bólem spojrzał na zawieszoną
fotografie.
Ten zimny kawałek papieru
Zabrał wszystko
Jej blask,
Jej błękit oczu,
Jej piękno,
Ich miłość.
Pamiętał…
Łzy same spływały po policzku
Tak zimne i chłodne jak serce starca
Kolejny podmuch
Nie przyniósł już nic.
W ogrodzie zapomnienia
Siedział starzec…
Przemoczony słonymi wspomnieniami,
Nie tracił nadziei…
...
Komentarze (2)
ponurych wspomnień garść to zazwyczaj jedyne co nam
pozostaje...
Wspomnień nikt nie zagłuszy, zawsze będą w duszy.