Słonko
wiersz gwarowy
Słonko
Słonko,jak wielko kula,
wyziero zza grani.
Barwom cyrwonom
i ciepłem nature
obłapio,tumani.
I tulo się,wsędyj
zaziero, dostaje
i świat pomalućku
cieplejsym sie staje...
Óno jak wielki ogień
bez miary gorące.
Wyciągo z ziemi
i ciągnie ku sobie
cy niebu,zielone
trowy,kwiotki woniejące...
Swoim ogniem
serduska ozpolo.
Zakwito wiesna
i rośnie miyłość...
ku ziemi w górolak.
A kie sie stulo dołu,
zniko w Holak,gaśnie.
Gasnom ś nim polany,
lasy,wody,płaśnie...
Zaś raniućko wstanie,
swój ogień ozpoli
i tulajęcy ozdo
swojom moc powoli...
Komentarze (13)
Twoje słonko takie śliczne, że żal okulary
przeciwsłoneczne zakładać :)
Lubię te Twoje 'gwaruski' :)
Gdy słońce przygrzeje na niebie, to serce z radości
się w piersi kolebie. Bardzo ciekawy wiersz.
ono jest naszą busolą, ono jest naszym pocieszycielem.
widzi wszystko, a grzeje tak samo. bo jest
sprawiedliwe dla każdego człowieka
A jo cujem jak mi sie Słonka fce... jak mnie grzeje po
plecak i w serdusku "lody" topi Haj!
I zrobiło się radośnie i słonecznie.
słońce jest niezmienne było i będzie chociaż my
przeminiemy.. wersy jak ono ,cieple.
Oj żeby tak wszystkim rozpaliło serduszka.
Przepięknie piszesz. Góralska gwara jest piękna. Tez
jestem górol ino ze bagienny,Hej!
Uf, i bardzo dobrze, że nad nami ta wielka kula krąży,
bo bez niej...co to by było, co to by było. Pozdrawiam
serdecznie :)
Jestes niesamowita z wielka przyjemnoscia czytam twoje
wiersze gwara pisane...pozdrawiam.cieplusio...
wiersz gwarowe mają swój urok:) więc pozdrawiam
słonecznie
skorusko, słonko to postawa, bez niego źle, ale przez
nie teraz susza... pozdrawiam ciepło :)