Słonko już zaszło, posłuchaj mnie
Słonko już zaszło,
Ja zapalam lampkę,
Wsuwam się pod koc,
Me ręce drżą.
I wiem, że gdy Cię kiedyś spotkam,
Ty spojrzysz w me oczy
I oprzytomniejesz,
Że tylko ja dałam Ci miłość.
Jedna Cię już zostawiła,
Druga oszukała Cię.
Nie próbuj mi mówić, że to moja wina,
Że nasza miłość skończyła się.
To moja była tylko decyzja,
Lecz ty argumentów stworzyłeś wianuszek.
Nie mów mi, że się starałeś,
Że chciałeś zmienić to,
Nawet nie przyjechałeś,
A daleko nie miałeś,
Nawet nie protestowałeś.
Już w tedy na oku pewnie miałeś ją,
Ja wiem, że mnie oszukiwałeś,
Lecz ty nawet po miesiącach wielu,
Nie chcesz przyznać się.
Może kiedyś powiesz prawdę,
I z pokorą spojrzysz w oczy me.
Zostaniemy przyjaciółmi
Na dobre i na złe.
Teraz bym nawet tego nie chciała.
Bo jeszcze kocham Cię,
Więc proszę Cię ucieknij z mych myśli
Z serca też.
Nie pojawiaj się w mej głowie
Gdy słonko zachodzi,
Nie bądź tu gdy zaczyna się dzień.
Wiem, ja Cię już nie obchodzę .
Mam tylko nadzieję, że zmienisz się.
Nie zrobisz tego dla mnie,
Lecz dla świata.
Życzę Ci tego, wiesz?
Dla pewnej osoby
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.