Słownik podstawowych...
W przedszkolu pani kazała mi pocałować
Kasię - epika.
Pocałowałem Kasię w liceum - liryka.
Pocałowałem Kasię wczoraj, na pogrzebie
kolegi - dramat.
Małżeństwo i skok w bok - epopeja i
miniatura.
Idzie matka z córką. Wiatr podwiewa
sukienki - poezja i proza*.
* Tu wiele zależy od czasu. Matka uosabia poezję, kiedy odprowadza córkę do przedszkola. Ale gdy po latach córka prowadzi matkę do przychodni - jest na odwrót.
Komentarze (15)
wszystko ma swój dobry czas by być poezją, ...gdy
wokół śmierć i analfabetyzm.
Napisz ciag dalszy. :)
Mam niedosyt "wiedzy", a nie lubie pytac wujka
googla... Ty lepiej wyjasniasz. :)
Cóż, nasze życie pisane jest przez wszystkie gatunki
literackie,
pozdrawiam serdecznie:)
Świetnie ujęte spostrzeżenia. :)
fajnie to ująłeś!
Pocałowałem Kasię ale nie tę bo było ciemno-komedia.
Ten dolny przypis.
Nie udała się ta starość Panu Bogu.
Tak sobie pomyślałam- i przepraszam że tak.
obserwator dobry... no cóż tak to już jest nic nie
jest na zawsze
:)
Pierwszy wers to obecnie science fiction. Nie wolno
wydawać takich poleceń :)
dwa tygodnie bez żony - sonet
pięć dni wizyty teściowej -limeryk
rozmowa z teściową - haiku
Smutne, ale prawdziwe...
Miłego letniego wypoczynku życzę.
Zgrabnie kombinujesz :)
Proza zawsze sprowadza na ziemię...
Pozdrawiam :)
Super, ale brakuje mi komedii - do uzupełnienia:).
Pozdrawiam
Dobre :))