smakujesz Morzem Czarnym...
Cornelio przyjechał tutaj z Mołdawii
i krzywi mi się w twarz gdy kiwam głową:
ach znam, to Rumunia.
nie - mówi Cornelio - Rumunia to Nadia
Comaneci, Nicolae
Ceausescu i książę Drakula.
przy tortellini con porcini Cornelio
koryguje ogólnoświatowy dogmat, że Drakula
to w Transylwanii.
nie - cierpliwy Cornelio - Vlad Palownik
nie oglądał gór
od zacienionej strony zboczy.
Emilia milczy. pewnie dlatego, że ma usta
pełne
frutti di mare. nie przerywając krwawej
opowieści Cornelio
zgrabnie nabija ośmiorniczki na miniaturowe
paliki
i topi je w ustach kochanki.
Emilia drży. ja też drżę, gdy Cornelio
wymachując mi
przed oczami nadzwyczaj ostrą wykałaczką,
pyta czy wszystko
zrozumiałem. Cornelio przyjechał tu z
Mołdawii, ja z Polski.
kaleczymy w Ponte Tresa angielski.
nocą Cornelio szepnie - hai gusto mare nero
cara mia,
gdy tradycyjnie nabije Emilię na pal. nie z
miłości.
z tęsknoty.

greendel

Komentarze (3)
Bardzo dobry wiersz, świetne zakończenie
spróbować:) chociaż raz morza Czarnego czarny humor
i uczucie Afrodyzjaki morza podnietę tworzą Poezja z
iskrą Zaskoczyła piękna narracja z wyobraźnią
Pozdrowienia
Wow....... tego się nie spodziewałam, zaskakująca
kompozycja, bardzo ciekawa i barwna