Śmierć dnia
Nocą,
tak łatwo otworzyć okno,
wdychać krew
zabitego dnia,
tak po prostu znać zabójcę,
lecz nie mścić się na nim,
tak niedbale witać kolejny dzień,
wiedząc, że i on zostanie zabity,
a krew jego
zaleje świat.
Wtedy nastanie noc
i ludzie śpiąc
zniosą nocną żałobę.
Będą znali zabójcę,
ale kto chciałby się na nim mścić?
Przecież jego i tak nikt nie
przezwycięży.
Czas jest przecież niepokonany.
autor

szalka

Dodano: 2008-09-01 15:53:31
Ten wiersz przeczytano 484 razy
Oddanych głosów: 0
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.