Śmierć przychodzi
Śmierć przychodzi z kosą jak u
Malczewskiego
zboże już skoszone kto snopy ustawi
mówisz że nie pora zatrważasz dlaczego
masz do załatwienia najróżniejsze
sprawy.
Ona delikatnie dłoń na oczy kładzie
nic nie odpowiada czyni swą powinność
i nieznaną drogą prosto w dal prowadzi
słońce już zachodzi zatapiasz się w
ciemność.
Może ktoś pozbiera dojrzałe owoce
pójdzie dalej ścieżką ledwie co odkrytą
i chociaż na wybór wpłynąć już nie
możesz
w myślach cię o zdanie czasami zapyta.
Poprawiony przez ograniczenie zaimków. Dziękuję bomi,zorianie i stażowi.
Komentarze (26)
Ważne przesłanie Śmierć przychodzi i czasem poprzez
sumienie zapyta czy trop w pamięci zostawiłeś Inne
przedstawienie tego przystanku w życiu człowieka
Bardzo ładny w formie i treści + Pozdrowienia:)
Bardzo dobry wiersz,śmierć nie pyta ona
przychodzi.Podoba mi się.Pozdrawiam serdecznie.
Daję plus za tę kosę od mojego ulubionego
Malczewskiego:), i nie tylko. Pozdrawiam.
Szczęście, że Jacek Malczewski twórca obrazu Śmierć
/który był inspiracją mojej rymowanki/ nie odczyta
komentarza Staża, bo zmartwiłby się, że jego wizja
była banałem, a skoszone zboże -symboliczne owoce
życia w tle po prostu zgniją.
Trudno udowodnić czy wiersze tworzone wyobraźnią są
lepsze od pisanych pod wpływem emocji lub przeżytych
zdarzeń, ale i jedne i drugie potrzebują tzw. prawdy
psychologicznej, czyli prawdopodobieństwa zdarzeń.
Niestety wiersz jest tego pozbawiony. Wyobrażenie
śmierci jako Pani z kosą jest zwykłym banałem. Warta
zauważenia jest ostatnia zwrotka, chociaż nie do
końca przemyślana. Dojrzałe owoce mogą już tylko się
popsuć, jeśli nie „skonsumowane”. Jeśli
mają oznaczać metaforycznie „dorobek”,
który ktoś spróbuje kontunuować, to bez znaczenia są
pytania w próżnię: liczyć trzeba na siebie. Zabrakło
mi optymistycznej puenty peela. Doceniam formę
wiersza, ale pierwsze wrażenia wystarczają patrzącym
powierzchownie. Traktuję wiersz jako pierwszą
przymiarkę.
Wczoraj była rocznica śmierci mojej Mamy. Twój wiersz
mi Ją przypomniał.+++++++++
taki jest koniec , zostawiasz w połowie robotę ... :)
podpisuję się pod jarmolstanem (gdybyś na przyszłość
pamiętała o unikaniu zaimków, stosowaniu tylko
niezbędnych, ech ... będziesz poetką :)
Wiersz najlepszy jaki dzisiaj przeczytałem na beju,
starannie dobrane rymy i rytm utrzymany we wszystkich
zwrotkach.
"w myślach cię o zdanie czasami zapyta." ta śmierć
?ona nigdy nie pyta....niestety :(
Czasem śmierć przychodzi w najbardziej nieoczekiwanym
momencie:-(