Śmiertelny Zgrzyt
Mym Braciom
Słychać tupot nóg
szelest krzaków
żwawo się porusza
nadbiega , widzę już
Krew po liściach spływa
ledwo trzyma się na nogach
ucieka przed wrogiem
ucieka szybko jak może
upadł pod drzewem
dalej już nie pobiegnię
rana głęboka , postrzałowa
żołnierz hełm sciąga
Robi znak krzyża
wyciąga ręce do Boga
z nadzieją w oczach
prosi o miłość i łaskę
karabin ujrzałem
Wróg już nadbiega ,
chowaj się żołnierzu
chowaj za drzewem
Padł strzał szybki
Brata straciłem ,
wolności krzyk ,
wojny śmierelny zgrzyt
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.