Smutek
Za oknem chłód się rozpościera
Smutki me giną znowu wraz ze mną
Pusta butelka się poniewiera
Przegrałem znów wiem to na pewno
Znów gorycz psuje życia smak
I dzień kolejny tak pusty mija
Czuje że ciągle czegoś mi brak
Ta smutna myśl tak mnie dobija
Za oknem deszcz rozmywa łzy
Kieliszek dziś koi mój ból
On znów pomaga zapomnieć sny
wypłukać z ran boleści sól
Zatopić żal w goryczy toni
Poddać się i paść na kolana
Przestać za szczęściem gonić
Zasnąć nie budząc się z rana
Za oknem jutrzenka na niebie
Ból głowy, w ustach tyle goryczy
Kolejny raz tak brak mi Ciebie
Czemu nie szepniesz, nie krzyczysz
Najłatwiej jest utopić smutek, mi łatwiej przelać go na papier... Ps. 143, 1-12
Komentarze (7)
Dobry wiersz... na TAK... pozdrawiam... ;)
Przejmujący wiersz...
alkohol nie najlepszym rozwiazaniem, ale napewno
wiersz, zwierzenie sie innej osobie. Wiersz jest
mocny, pokazuje rozpacz chlopca. Moze troszke
gdzieniegdzie gubisz rytm /chodzi o sredniowke i ilosc
sylab/
Za dobrych starych czasów zbierałam makulaturę, do
dziś mi się zdarza:))
Wóda działa na umysł oraz na kolana: Dziarsko prostuje
je wieczorem, a mocno zgina z rana.
Bardzo piękny wzruszający otwarte drzwi smutek na
progu teraz jest szansa Wiersz dobrze poprowadzony
dobry także w formie
najwazniesze ze sie otwierasz pomaga to jak jasna
ch.... wiem cos o tym:)))poz.