smutek bez końca
Dlaczego smutek? Pytam wciąż się,
dlaczego płacz w Twych oczach jest.
Dlaczego smutna Twa twarz,
ten smutek niszczy Ci twarz...
I odpowiadam na pytania Twe,
dlaczego smutku nie pozbędziesz się.
Ściga nas wciąż czasu świata wąż,
zjada wciąż ogon swój, on znów odrasta,
byś żyć mogła znów.
Oddać się w świat cały,
swe ciało oddanie,
duszy upokorzenie,
łzy znów płyną,
gdy ciało zranione z sercem wbite gwoździem
zdrady.
Przeszyte strzałą nienawiści,
tak pięknie się to ziści.
Tak cudownie zagoi,
chociaż tak bardzo boli...
wiersz bez dedykacji dla nikogo, po prostu kolejny stary wiersz :)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.