Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj
Więcej wierszy na temat: Przyroda

Snowman showman

Stał raz sobie Bałwan w parku, naprzeciwko szkoły,
w której wiedzę zdobywali… prymusi, matoły.
Tę zaczarowaną szkołę wciągnął w czarci taniec,
ekspresyjny wprost satyryk, „dysydent”?, „zaprzaniec”...?

Pory roku on przedstawił wszystkie, czyli cztery.
W nich kolejno zobrazował… przeróżne numery,
jakie w szkole się zdarzają (choćby atak... pszczole!).
Kilka zwrotek też poświęcił, uczniowi… pierdole.

Jednak chyba w żadnej budzie nie było przypadku,
żeby Bałwan w parku czekał na rozwój wypadków.
Tenże Snowman był zmęczony zimą, śniegiem, mrozem.
Wszedł do Centrum Handlowego i wyszedł z powrozem.

Śnieg, o dziwo, był pośrednio sprawcą załamania
i uczniowskie wobec niego… śnieżne poczynania!
Puchu było wszędzie tyle, że do uszu sięgał.
Jednym słowem (raczej trzema), zima była tęga.

A z tym śniegiem, aż po uszy, to prawda w połowie.
Owszem, uszy przysypało, gdy stanął na głowie.
Frajdę miały dzieci szkolne, śnieżkami rzucając.
On je łykał niemal wszystkie, gębę rozdziawiając.

Od tych bombek brzuch mu urósł, takoż jego pupa.
Gdy próbował się wypróżnić, śmiechu była kupa.
Każda kulka w jego brzuchu zaraz zamarzała,
dekompresja w odbytnicy lód w grad przekształcała.

Gradowinki z wielkim hukiem pupę opuszczając,
lądowały na parkingu, blachy uszkadzając...
parkujących tam pojazdów. Wspomnę mimochodem,
że do tego atmosferę, zagęszczał on… smrodem!

Czy ze śniegiem coś się stało, z czego byłby taki smród?
Ktoś złośliwy mógłby myśleć... z Oczyszczalni Wód!
Mąciwody spekulują: „Czajka”, albo ta...”Dziwaczka”.
Jeśli tak, to Dyrektora zamiast Merca czeka taczka.

Skargi były w magistracie od samochodziarzy,
lecz bałwańskie zachowania, każdy lekceważył.
Nawet Miejska Straż nie miała, nic tu do gadania,
a Starosta z każdą chwilą... miał mniej do czesania.

Bałwan w końcu wyczuł bluesa, czyli co się święci,
postanowił, że swym czynem wryje się w pamięci,
szkolnej dziatwy, magistratu, któż wie, kogo jeszcze.
Aż tu nagle "Yeti" stwierdził, że go biorą dreszcze!

Jeszcze zdążył pętlę sobie na szyję zarzucić,
lecz z ławeczki już nie skoczył i dzieci… zasmucił.
Wiosna nagle nadtopiła biednego Bałwana,
a ja już nie mogłem zasnąć, do samego rana.

autor

DoCent 1

Dodano: 2019-11-16 20:15:17
Ten wiersz przeczytano 1060 razy
Oddanych głosów: 15
Rodzaj Rymowany Klimat Wesoły Tematyka Przyroda
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (14)

Chicago Chicago

Dobre a nawet bardzo dobre. Pozdrawiam.

Bella Jagódka Bella Jagódka

Za Maciek.J nawet "wypipane" wulgaryzmy mogą być
powodem usunięcia wiersza. Zmień to inaczej wiersz
wyląduje w... koszu?

Sławomir.Sad Sławomir.Sad

Bałwan z tego bałwana. ;)
Z uśmiechem przeczytałem.
Dziękuję za odwiedziny życząc Tobie
przyjemnego wieczoru. :)

@Najka@ @Najka@

Super opowieść...a bałwan tylko do wiosny może
dotrwać...pozdrawiam serdecznie.

krzemanka krzemanka

Potoczysta opowieść:)
Msz bez "takiego" w trzeciej strofie,
"Owszem" w piątej, byłoby msz potoczyściej.
Czy w przedostatniej nie miało być "ch" zamiast "h'?
Miłego dnia:)

Maciek.J Maciek.J

pamiętaj tylko o jednym
wulgaryzmó.w nie używamy
nawet tych wykropkowanych

anna anna

a to ci bałwan jeden!

artur s artur s

Pozdrawiam z uśmiechem. Bałwana też. :)

skarb-323F skarb-323F

witan wesoło o bałwanie choć wiosna go zastała jego
kule roztapiała z ławeczki nie zeskoczył bo autorowi
cug powietrza otworzył oczy pozdrawiam ciepło

marcepani marcepani

- odjazdowo, śnieżno i z bałwańską głową :)

waldi1 waldi1

pięknie wiersz płynie i po bałwanie i już po zimie ...

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »