Sonet IX Cztery ściany
Kierujesz je według swej woli
Na przemian szybko i powoli
Przesuwasz z dołu do góry
Kreśląc najróżniejsze figury
Czasem jedna czasem dwie
Na przemian schodzą i rozchodzą się
W różne strony podążają
A potem znów sie spotykają
A gdy tak krążą spiralą
Uderza gorąco jakby falą
Uderza i zaraz ulatuje
Dopuki znów twych rąk nie poczuję
Zaszyjmy się więc znowu w cztery ściany
I dotknij mnie jeszcze raz, kochany.
autor
Nika Zan
Dodano: 2007-01-16 23:46:00
Ten wiersz przeczytano 609 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.