Sosna
Tobie...
Wraz z lekkim wiatrem do mnie przybyłeś,
Jak fala morska,dotykiem obmyłeś.
Łagodnością ust,rano mnie budziłeś.
Uczuć wielką moc we mnie roznieciłeś.
Jak sosna na brzegu
Myślami smagana,
Od rana do wieczora,
Od wieczora do rana.
Gnąca się do ziemi
Pod myśli ulewą
I stająca prosto
W Twych słowach powiewom.
Gdy słowa Twe płyną
Jak słońca promienie
To nic mnie nie złamie
Wrosnę mocniej w ziemię.
Burze, sztormy, wiatry
Odpycham radosna
A w moich ramionach
Szumi pieśń miłosna.
Komentarze (1)
ogrzewaj obmywaj wzmacniaj i tul.....tęsknij bo wtedy
jeszcze mocniej będziesz kochać...pozdrawiam...