Spacer z księżycem w tle
bo nocą przychodzi sen
ma kolor marzenia dusz
tli czarny welonu tren
i tyka zegara kurz
w czasie przenosisz świat
od trudu uciekasz dni
dla siebie zamawiasz kwiat
niech zapach rozkwita śni
już spacer zaczęła noc
za rękę prowadzi blask
to wiedzie księżyca moc
gdy ranem przebudzi brzask
idź magią hipnozy tą
daj ciału wolności biec
by żyło jasnością swą
jak gwiazdy płomienia świec
być wiatrem przemierzać raj
tak musnąć lirycznie słów
móc chłonąć wieczysty kraj
na kartach pamięci snów
Komentarze (9)
Nie raz tak spacerowalam z ksiezycem w tle hmmm
rozmarzylam się ...z usmiechem:)
...być wiatrem przemierzać raj .....ciekawie dobrane
słowa....
Rozmarzyć się można Pawle, to jest prawdziwy kuszt,
brawo.
ostatnia zwrotka bardzo mi się spodobała, dużo w niej
można wyczytać...pozdrawiam
Marzenia...pragnienia...spełniane w snach...bo w życiu
spełniać się nie chciały
Calosc naprawde ciekawa, choc mam male zastrzezenia np
do wersow:...by zylo jasnoscia swym jak gwiazda
plomienia swiec...??? jakos nie potrafie dojsc tutaj
do ladu, a szkoda bo jako autro umiesz ciekawie
opowiadac
hm...można się rozmarzyć...noc tyle może mieć
barw,tyle marzeń spełnić się może w snach...aż chce
się spać...piękny!
Pięknie o nocy i marzeniach +
ileż się może zdarzyć w taką noc....tyleż, ile naszych
marzeń stanie.... rozmarzyłam się....