Spacer po morzu
Pielgrzymowałam niemało
i widziałam też niejedno.
W doznanie jednego rejsu,
pragnę tu wtajemniczyć was.
Podziwiałam morza głębię,
jego wybrzeża piaszczyste.
Słuchałam krzyku mew w dali,
które tańczyły w tle słońca.
Dalej widać było lasy,
drzewa iglaste, liściaste.
W koronach drzew przemykał wiatr,
śpiewając do wtóru ptakom.
Kiedy dryfowałam statkiem,
zefir delikatnie muskał
moje lico oraz włosy,
ja pławiłam się w naturze.
Warszawa, 3 kwietnia 2020 r.
Joanna Es - Ka
Komentarze (27)
Oj! Kochani jesteście. Dziękuję za wizyty i komentarze
:)))
Rejs po morzu to miłe wspomnienie...miłego dnia.
Witam,
bo jesteśmy jej cząstką...
Miły jest ten opis doświadczeń
z morzem w tle.
Uśmiech i pozdrowienia /+/.
To musiał być naprawdę udany rejs.
Pozdrawiam serdecznie :)
Pozdrawiam Joanno. Lato, każdy gdzieś lubi się
przytulić do natury. Ja na północy Kanady.
morze ... cudowne ale i też groźne - cudowne piaski
chłód wiatru cudowne wschody i zachody... tęsknię
Cudowny rejs po morzu - moje klimaty :-)
pozdrawiam
Piękna natura...Pozdrawiam.
Milutko :)
Asiu Ty w morzu, a ja w górach,
jakże piękna jest nasza natura.
Kłaniam się przy słonecznej niedzieli.
Cieszę się, że nie zapominacie do mnie wstąpić :))
BordoBlues: Dziękuję :))
Moje klimaty. Bardzo przyjemny przekaz. Miłej
niedzieli.
Pieknie piszesz o przyrodzie:)
Też bym tak chciała...
Pozdrawiam cieplutko :) B.G.