Spacer Przez Życie
Dla mojej Mamy
Idąc parkową aleją o życiu rozmyślałam
Wszystkie za i przeciw analizowałam
Gruby gołąb na ławce gruchał
A ja wciąż rozmyślałam
Patrzyłam wstecz i przed siebie
Dodawałam odejmowałam
Długo rachowałam
Patrzyłam na figlarnie odbijające się
Promienie słońca zamazujące
Kontury drzew
Jedne obrazy zapamiętywałam
Inne wymazywałam
Pod moimi stopami chrzęścił żwir
Towarzysząc mi przy każdym kroku
W głowie kłębiły się liczne pytania
Bez odpowiedzi
Widziałam dzieci bawiące się z psem
I skuloną staruszkę
A między nimi życie
Jedno w rozkwicie
Drugie u schyłku
Już teraz wiem na czym polega
Spacer przez życie
To plecionka smutku z radością
Dni powszednich z wyjątkowymi
To kroczenie kroczenie po naturze
I tym co sami tworzymy
Już teraz wiem czym są łzy radości
A czym uśmiech w smutku
Mogę spokojnie iść dalej
Moją parkową aleją
Dla całego Świata
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.