Spadająca gwiazda
K.
Kiedy spostrzegłeś, że ma dłoń pomocna
Znikła tak nagle jak spadająca gwiazda
nocna
Zabrakło Ci tego, co wciąż Ci dawałam
Choć nigdy nie myślałeś, skąd co kocham
wiedziałam
Teraz czujesz niepokój, gdy musisz na mnie
czekać
Kiedy idę w inną stronę, spojrzenia
odwlekam
I choć nie znałeś szczęścia, gdy Ci słodycz
dawałam
Teraz czujesz gorycz, gdy jakby o tym
zapomniałam
Teraz trudzisz się, bym wzrok do Ciebie
zwróciła
Uczysz się być cierpliwym, czekając, bym
Cię przyuważyła
A kiedy już to zrobię, a potem znikam w
oddali
Doceniasz wartość ciepła, gdy sam je musisz
rozpalić
Nagle zaczynasz chcieć się tym ogniem
podzielić
Uczysz się widzieć, choćby inni nie
widzieli
Jakby boisz się, bym o Tobie na zawsze nie
zapomniała
Choć ja tak naprawdę być przy Tobie nie
przestałam
Nie daj się zwieść pozorom.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.