Spełnienie
Dla mych dzieci
nogi ręce zmęczone
dzięki Boże że dzień końca dobiegł
dzieci śpią z pokoi dobiega spokojny
miarowy oddech
stoję nad łóżkiem syna okrywam go spadła mu
pierzyna
córka uśmiecha się przez sen chyba miała
dobry dzień
niech śni oby to piękne były sny
misja na dziś wypełniona
nikogo nie zraniłam sama nie jestem
zraniona
Boże spraw aby w wieczora zachwycie na
chwile
zatrzymało się życie
niech widokiem tym się nasycę
piękna to chwila drogie matki
na pewno mi wierzycie
o szybę tłucze deszcz a mnie wesoło jest
zamykam drzwi sama się do snu ułożę
w pokorze Panie Boże
Komentarze (5)
Jeszcze jeden szczęśliwy dzień...
czułe spojrzenie matki na śpiące słodko dziatki...
Bardzo piękny wiersz To jest spełnienie Spokój dzieci
Zostawiam duży uśmiech:)
Znam to uczuci, znam doskonale, podpisuję się pod
słowami:):):)
Chyba nie ma nic piękniejszego od matczynej
miłości...ładny wiersz pełen radości :)