Śpiew miłości
Miłość jak tlen wspomaga życie. Bez niej wciąż pustym jest nasze bycie.
Śpiew miłości
Poranek zabarwił się Twym uśmiechem
Spojrzeniem jakże wymownym
Bezkresem błękitu głębokim oddechem
Oceanem marzeń nad wyraz spokojnym
Mów głosem co pieści ma dusze
Szeptem rozpalaj me namiętności
Baśnią niechaj Cię dzisiaj skuszę
Do wrót najsłodszej najczulszej miłości
Wzlećmy razem w niebyt pieszczoty
Tam gdzie jeszcze jest wszystko uśpione
Rydwanem ognia niech płoną zaloty
By me ideały były spełnione
Pocałunkami niech usta trwają
Zbliżeniem ciał w uniesieniu
Niech twoje dłonie dzisiaj mi dają
Bym po kres trwania był w odurzeniu
Bez Ciebie gaśnie moje istnienie
Bez Ciebie Świat szarością zostanie
Bez Ciebie czeka mnie wieczne cierpienie
Bez twej miłości umieram kochanie.
ANADAN
18,01,2008
Komentarze (11)
Poranek zabarwił się Twym uśmiechem- pięknie jak cały
wiersz
..Śpiew miłości...słyszy ten co kocha nocą i dniem i
nawet kiedy pada deszcz on kocha też ...ciekawie
piszesz....
Cóż dodać do tak pełnego rozmarzonego ciepła wiersza?
Jedynie życzenie by słowa mogły znaleźć swój kształt
realny.
Rydwanem ognia niech płona zaloty. Swietne, po prostu
świetne.
Pieknie ppiszesz o uczuciach... znikomych, a jednak
bogatych... / Gruß S
Wróciłeś i jak miło Cie znów tutaj zobaczyc.Bardzo
ładny wiersz i jak mysle poświecony żonie.
Jak zwykle piękny kawałek poezji! Wreszcie ANADAN -
mam nadzieję, że nie każesz nam znów tak długo czekać
na kolejny wiersz.
Dobrze, ze znów piszesz. Wiersz pełen uczuć,
przepełniony wiarą w miłość prawdziwą i pełnia
bezpieczeństwa w ramionach .
pamietasz Wyciszonego? wróciłem i jak zwykle cie
czytam bo pożądnie pisałeś i piszesz
wiersz płynący z najszczerszych tęsknot za ideałem ale
chyba nie pisany z refleksji spełnienia. Czuc tu
jeszcze te jakieś otwarcie, jakieś niedopowiedzenie.
Mozna by powiedzieć - jeszcze wszystko przed nimi,
jeszcze nasycą swoje zmysły tak rozbudzone....
Jakie piękne rymy!Tyle uczucia szczerego.Gratuliję!