Spinka i ogień
Bajka z morałem
W domu mojej Babci,
Koło kominka,
Leżała spinka.
'Spinko, spalisz się za pierwszym razem,
Gdy tylko Cię dotknę,
Zostanie z Ciebie marny popiół.
Wszystko spaliłem:
Śmieci,
Skarpetki Cioci Mieci...
Nie będziesz więc wyjątkiem.'-rzekł
ogień.
'Może się spalę,
Tak jak moi poprzednicy,
A może nie...'-rzekła spinka.
Babcia rzekła:
'No już! Do kominka!
Zaczerwieniła się spinka.
'Babciu,-przemówiła spinka-
Nie zasługuję na to,
Żeby iść natychmiast do kominka!'
'A czemuż to?'-rzekła baba.
I już hyc,
Spinka wykorzystała nieuwagę,
A ogień wprawiła w zniewagę.
Zuzanna Waliszewska
Komentarze (3)
Skąd spinka? Wzięła się z zamiłowania mojej siosry do
spinek :D
trochę chaosu w bajce ale zamysł dobry
Uciekła jej spod ognia,
bo ogieniek sporządniał.
Pozdrawiam Zuzanno, dlaczego spinka? Szczerze.