Splątani /drabble/
Niestety autentyk.
Christophe był jednym z moich
korporacyjnych szefów. Jak każdy, miał
swoje zalety, jak i wady, ale, że rezydował
w odległej centrali, nie były one
dokuczliwe. Na zebraniu, które prowadził,
wyznaczył kolejne cele i priorytety, które
co roku się zmieniały, oprócz jednego, że
sprzedaż ma rosnąć. Na kolacji, kończącej
doroczny spęd, pożegnał się z nami, bo
następnego ranka wszyscy mieli się
rozjechać do swoich krajów. Dodam, że hobby
Christopha były skoki spadochronowe, w
których osiągnął wysoki poziom.
Niewiele dni później dowiedziałem się o
wypadku, podczas pokazów, w których brał
udział wraz ze swoją dziewczyną. Ich
spadochrony splątały się ze sobą. Oboje
zginęli.
Komentarze (33)
hobby potrafi być śmiertelne.
(gońmy swe marzenia w kaskach
by się na nich nie roztrzaskać)
Smutne wspomnienie w 100 słowach i to jest jeszcze
smutniejsze...Pozdrawiam
Dramatyczna historia. Tak niestety jest, że los jest
okrutny. Nigdy nie mamy pewności. Dlatego cieszmy się
każdą chwilą póki żyjemy. Pozdrawiam serdecznie. Życzę
beztroskiego weekendu:)