Spleciona ze stalowym nie promienia
W nim śpiewają zamysły z radykalnymi pazurkami, te które nie gasną.
Widzę tu piejące okruchy
te z wygłaskanym przesłaniem mijające
się
nie o włos
i to w szalonej mgle
w tej rozbudowującej złudzenia
tak jak okrzyk ciernisty i suchy
wysmarowany myślą sztyletowatą
tak jak kataklizmu nos
zwykle będący zapłatą
splecioną ze stalowym nie promienia
Jan Maciej Kłosowski
autor
kenaj262
Dodano: 2014-01-20 08:56:29
Ten wiersz przeczytano 622 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Tak to jest, że nos wystawiamy na wszelakie próby...
Pozdrawiam 'D
aleś Ty Laska jest Nebeska...wyjmujesz mi z ust słowa
Zbitka dowolnie posklejanych słów, najczęściej tych
samych w każdym tekście - kompletny bezsens, pod
którym wymądrzają się "komentatorzy" oczekując od
autora wzajemności w punktowaniu ich knotów.
Wiersz ciekawy, ładne porównania, takie na domysły.
Pozdrawiam cieplutko.
Mijające okruchy świata. Pozdrawiam Janie
Widzę tu piejące zamysły mijające się w szalonej mgle
z kataklizmu zapłatą. Pozdrawiam serdecznie.:)
Zawsze bardzo ciekawie i intrygująco... Pozdrawiam !