Spojrzenie anioła
jestem szczęśliwa
głośno krzyczałam
był uroczy
o spojrzeniu anioła
na rękach nosił
serce swoje i nie tylko
jemu oddałam
dni upływały
słońce powoli
zachodziło
wiatr zrywał się
bez powodu
słyszałam tylko
to moja wina
raz był uległym
innym razem
diabłem wcielonym
ogień wzniecał
umiejętnie gasił
kontrolował
moje życie
bunt we mnie narasta
serce szaleje
już nie panuję
nad uczuciami
z miłości mdleję
szukam pomocy
bym nie utraciła
resztki godności
wzięłam telefon
numer wystukałam
halo
halo
tak słyszę
wiem już wszystko
w porę błąd zrozumiałaś
Autor Waldi
Komentarze (15)
:)+
Za Mily...
Pozdrawiam, Waldku:)
W prawdziwym życiu to tak nie dzieje się "czas pras" z
decyzją o przejrzeniu na oczy...
Pozdrawiam Waldi :)
Przykre choć bywa i tak... pozdrawiam
Podoba się... miłego dnia:)
Pięknie napisane.
Tacy są najgorsi twarz i oczy jak u anioła, a serca
czarne... Świetny, zyciowy wiersz Waldi, pozdrawiam i
życzę miłego dnia.
Niestety tak w życiu bywa, że anioł w diabła się
zmienia. Miłego dnia:)
Następny obrazem z życia
Pozdrawiam ciepło :)
Bywa i tak.
Czasami.
podoba mi się wiersz
ot, życie...
raz pogoda, raz pochmurno.
Rzadko pamiętamy o tym, że diabeł to upadły anioł. Być
może dlatego, kiedy los da nam anioła, tak często
pozwalamy mu upaść.
Najgorszy taki anioł z diabłem wcielonym niewiadomo
czy dziś jest aniołem czy szatanem
pouczające spojrzenie anioła...
z podobaniem...i uśmiechem;)
pozdrawiam:))