Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj
Więcej wierszy na temat: Dla dzieci

Spotkamy się znów

Dawno temu, w moim życiu,
gdy warkoczyk zdobił skroń,
pewna rzecz się wydarzyła,
często wracam w myślach doń.

I do dzisiaj na tarasie,
gdy zasiadam w letni dzień.
To zdarzenie wciąż wspominam,
niczym najpiękniejszy sen.

Teraz, gdy już babcią jestem
i pożółkłych stronic stos.
Niepewności, czy to prawda,
czasem da się słyszeć głos.

Czy to prawda, czy nieprawda?
Sama nie wiem. Ale cóż...
Jeśli chcecie to opowiem,
zdmuchnę tylko z kartek kurz.

Był to dzień majowy, ciepły,
słonko uśmiech w okna śle.
Pachnie ciasto ze śliwkami,
zupa pod pokrywką wrze.

Mama krząta się radośnie,
szczęście gości wokół nas.
W takich chwilach chęć się wkrada,
by zatrzymać cudny czas.

Magia i miłości aura
zatoczyły świetlny krąg.
Wszystko stało się bajeczne.
Czy to anioł użył rąk?

W taki czas bajkowej chwili,
wszystko jakby w cudnym śnie.
Wszystko staje się możliwe...
Nie wiem prawda to, czy nie?

Lecz pamiętam to wyraźnie,
nie był to dziecięcy sen.
Na półeczce, tam gdzie słoik,
przemknął szybki, mały cień.

Teraz wyjrzał spod pokrywki.
- O! Wykona zaraz skok.
To był cień fasolki ziarnka,
która stawia pierwszy krok.

Mamo zobacz! To koralik!
Czy on dostał własnych nóg?
Biega, tańczy po półeczce,
podskakuje w tył i w przód!

-Przecież to nie koraliczek,
to fasolki krągłej biel.
Wyskoczyła, bo już wiosna,
usłyszała ptaszków trel.

Życie się w niej obudziło
i jak listki wszystkich drzew,
chce urosnąć i wypięknieć,
i zakwitnąć tak jak krzew.

Mama czule ziarnko bierze,
jakby chcąc odgonić chłód.
-Za dni kilka wykiełkuje
i natury ujrzysz cud.

Trzeba tylko trochę pomóc,
by się mogła piękną stać.
Schować pod pierzynkę z ziemi,
odrobinę wody dać.

I pamiętam jak piękniała,
co dzień wyższy był jej wzrost.
Tak się pięła szybko w górę,
aż z łodyżki powstał most.

Na łodyżkach listki zgodnie
zieleniały w słonka tle
i do światła, coraz bardziej,
kierowały blaszki swe.

Potem kwieciem obsypana
i ubrana w biel, i w róż,
wyglądała jak księżniczka
zza dalekich sennych mórz.

Wiele godzin z nią spędzałam,
z mą księżniczką śpiewać, grać.
Lubiłyśmy baśnie czytać
i do słonka razem śmiać.

Ale nadszedł czas obawy,
kwiatki zwiędły dwa i trzy,
z czasem wszystkie pospadały,
pomyślałam czar to zły.

Ma księżniczka posmutniała,
czyżby traci wiosny moc?
Może modlitw szczerych siła
da, by wzrosły w jedną noc.

Zamiast kwiatów na gałązkach
urósł jakiś dziwny strąk.
W pierwszej chwili łzy mi ciekły,
potem zła jak wściekły bąk.

Żal do świata mnie ogarnął,
smutek, ból i potok łez.
Zwiędła, zbrzydła ma fasolka,
czułam się jak zbity pies.

Lecz z płomykiem tlącym w sercu
zaglądałam w każdy dzień,
Czy odżyła, może kwitnie,
skrzył nadziei słaby cień.

Coraz słabszą ma księżniczka,
za to strąk energią bił.
Wtem słabiutko przemówiła:
-Przyjaciółko, brak mi sił.

Czas się zbliża, by odpocząć,
jesień tuż i chcę już spać.
Ale za twą szczerą przyjaźń
chcę w nagrodę coś ci dać.

Czy umierasz? -rzekłam cicho,
czując ścisk i w sercu strach.
Oczy łzami żalu zaszły,
spadł na głowę wiary dach.

Nie płacz, to jest naturalne,
tak stworzony jest nasz świat.
Jeśli nawet bardzo nie chcesz,
nie unikniesz bólu, strat.

Ja odejdę by odpocząć,
by móc wiosną wrócić znów.
Jeśli zechcesz mnie zobaczyć
zapamiętaj kilka słów.

Oto ziarnka ci daruję...
Nagle strąk olbrzymi spadł,
otworzywszy się leniwie,
u stóp mych fasolki kładł.

Wiosną, kiedy słonko grzeje
te fasolki w ziemi złóż.
Wówczas wrócę znów do ciebie
i opowiem baśń zza mórz.

Dodano: 2012-12-17 09:12:22
Ten wiersz przeczytano 2487 razy
Oddanych głosów: 19
Rodzaj Rymowany Klimat Optymistyczny Tematyka Dla dzieci
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (25)

krzepkaDulcynea krzepkaDulcynea

/ Kobieta / - super - Myślę, że miałyby wspólne
tematy. Pozdrów Julcię. :)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

świetny! chuchaj na jej talent:)

jest na beju u mnie jeden wierszyk córki p.t.
/Kobieta/
- nie ma wyjścia, mówię do niej rymem, bawimy się w
/słówka/, pisze trochę do szkolnej gazetki,

pozdrawiam Was obie :)

krzepkaDulcynea krzepkaDulcynea

Bomi czy Twoja córka także pisze wiersze?
Przeczytaj ten wierszyk (mój ulubiony) Ola napisała go
po pierwszych samodzielnie spędzonych wakacjach na
koloni. Miała 8 lat.

Wczoraj - to było wspomnienie.
Jutro - to nowe marzenie.
Dzisiaj - to dar losu dany.
Gdy tak myślę patrząc w chmury,
świat wydaje się niebury.
Malowany na obrazku
wśród morskich krajobrazków.
Złote słońce,
rzeki gorące,
zielone lasy,
czerwone maki
i śpiewające ptaki.
Brązowe rumaki
pedzące przez pola i góry
omijające każde liściaste mury.
Tak się kończy wiersza treść,
więc każdemu mówię cześć.

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

o, moja w lutym ma 11. urodziny - będę nastolatką,
mówi :))
nie podskoczymy, krzepkaDulcyneo:)

karl karl

Tak to jest z czasem
czas listków, kwiatków i owoców
na które najbardziej czekamy.
Chociaż czas kwiatów jest tak urokliwy
Pozdrawiam serdecznie

krzepkaDulcynea krzepkaDulcynea

Bomi dziękuję, już poprawiłam. Moja córka ma 11 lat i
mamy podobne doświadczenia z fasolką. :)

krzemanka krzemanka

Śliczna jest Twoja opowieść o fasolce, na przykładzie
której ukazałaś cykl życia. Miłego dnia.

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

usunęłabym kropkę z tytułu, i gdzieś tam masz
literówkę /stronic/

Stella-Jagoda Stella-Jagoda

Bardzo ciekawa bajeczka.Z przyjemnoscia
przeczytalam:)Pozdrawiam.

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

pouczająca i zgrabna opowiastka - dla mnie na czasie,
bo właśnie pomagałam córce w hodowli wodnej fasolki,
na przyrodę, ależ urosła!
niestety, też zwiędła (fasolka, nie córka:)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »