Spotkanie
Sokole oko i dziewięć stopni widzenia
w głąb duszy.
Tęczówkami wychodzi Dante
i mamy spotkanie pierwszego stopnia
z diagnozą na zobaczenie.
To pamięć dotyku wibracji pomiędzy
spojrzeniem
koduje gęsie skórki.
Otwarta dłoń to drugie drzwi do duszy.
I raptem cisza w zgiełku miasta.
Świat się nie kręci.
Wstrzymano czas, by słyszeć,
jak bije serce.
Komentarze (7)
subtelny, czuje bliskość, uczucie.
aż przyjemnie przeczytać, dobry tekst, jeden z
najlepszych, które dzisiaj przeczytałam na beju.
Pomyślna wróżba, oczekiwanie i spełnienie, bardzo
ładny wiersz:)
Wiersz bardzo ciekawy i diagnoza interesująca, a
sokole oko to nam naprawdę by się
przydało...powodzenia
Usłyszeć daje się każdy wers Twojego wiersza. Ze
skórką.
Podobają mi się metafory i zabawa słowem, nie do końca
zrozumiałam ale to tylko szczegół. Pozdrawiam!
Ciekawie napisany to chyba jakiś dramat dziejący się
w szpitalu.