Spotkanie
Spójrz w niebo
-Czy widzisz? Błyszczące
zwiędłe krzyki traw
przepalają ci skronie.
I nic- tylko pulsujące
w tobie orgie
ekstazy i zmysłowości...
-Kim jestem? Śmiesz odpowiadać
z niewzruszonym zgrzytem
Myśli. Usiądź i odpocznij.
zapragnij siebie i umieraj
Powoli...
autor
piwonia
Dodano: 2007-12-26 19:56:00
Ten wiersz przeczytano 448 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.