Spotkanie w albumie ze starymi...
Mrugnięciem dusza złapana, gdy ciałem
smutno zastygłeś w ciemnych lochach
foto...
- Kim jesteś? Znam cię! Tylko nie
wiedziałem,
że świat twych oczu zmrużonym portalem
zaszepcze do mnie: - Chodź... przyjdź...
czekam oto
polaną w lesie innym wzrosłą ciałem,
wśród strug słonecznych: znałeś...
znałeś... - Znałem!
Gdzieś. Kiedyś. Indziej. Taką chwilą
złotą
zastygłą w czasie, od zawsze -
Wiedziałem.
Pamiętam ciebie z wzniesionym Graalem
na moment przed tym, zanim upadł w
błoto:
to ja... ja właśnie wskazałem cię
ciałem!
Podszedłszy cicho... tak, pocałowałem -
wpadli miecznicy, po ziemi cię wloką...
Więc ty, istniałeś? Do dziś - nie
wiedziałem.
---
W kolejnym życiu jak fala o skałę,
przypadek, szczegół rozewrze łzą oko,
chwilę jaśniejąc nieuchwytnym ciałem,
pojęciem smutnym: przecież... nie
wiedziałem?
* * *
http://tinyurl.com/oso7uhe
Przypisek
Istnieje legenda mówiąca o tym, że Judasz
Iskariota nie umarł
i nie umrze aż do Końca Świata, a jego
przeklęta dusza błądzi
poprzez czas i ludzkie pokolenia.
Pewnego dnia przypadkowy szczegół, czasem
drobne wydarzenie
otwiera w głowie kolejnego człowieka okno
na Tamte Wydarzenia
uświadamiając mu, że to właśnie on był -
jest! Judaszem.
Komentarze (18)
Ten "najsłynniejszy" pocałunek w ogrodzie Getsemani, w
istocie, wyrył na nas, kolejnych pokoleniach,
prawdziwe piętno i to nie jest tylko legenda, takie
było proroctwo.
Przyznam, że podążałam za wierszem w jakimś napięciu,
czułam ciarki, bo klimat zbudowałeś niesamowity i cały
wiersz, takim bym nazwała.
Moje gratulacje.
mi sie bardzo podoba :)))))
Witaj. Bardzo ładnie o wierze. Judasz, ostatni z
apostołów, zdrajca. Nie wiem, czy legenda jest
prawdziwa? Podoba mi się weiersz. Pozdrawiam