SPOWIEDŹ
Dotknąłeś mnie swym palcem, Panie,
By lepiej poznać życia trudy
Nie jest to moje narzekanie,
Tylko wyznanie bez obłudy
Poznałem, że zbyt często ludzie,
Udają przyjaźń, zrozumienie
Chcą mieć korzyści w naszym trudzie,
Dla nich jest zawsze wszystko w cenie
Na miłość spojrzałem inaczej,
Szczerość się liczy, dobre serce
Wiem, że na świecie też coś znaczę,
Nigdy nie będę w poniewierce
Każdy z nas kroczy własną drogą,
Chcę przeżyć życie tak jak umiem
Czy inni czasem mi pomogą,
Kto mnie doceni i zrozumie?
Boże, znasz życia mego daty,
Nie pozwól bym zginął wśród tłumu
Mogę być chromy, lub garbaty,
Lecz nie pozbawiaj mnie rozumu!
Jan Siuda

najdusia




Komentarze (7)
"Mogę być chromy, lub garbaty,
Lecz nie pozbawiaj mnie rozumu!"
...i pod tym się podpiszę :)
Piękna modlitwa.Pozdrawiam wieczornie.
Hmmm... zadumałam się. Cieplutko pozdrawiam
wiersz modlitwa zatrzymujesz na chwile refleksji
Ciekawa modlitwa. Bardzo osobista. Prowokuje do
przemyśleń.
Pozdrawiam. Miłego wieczoru :)
Tak żyć, by sobą być! Pozdrawiam!
Ładna spowiedź - modlitwa. Uciekło "m" z "umiem".
Pozdrawiam.