Spowiedź
Jestem niczym to morze
raz ciche i bardzo spokojne
a czasem - wybacz mi Boże !
wzburzone, gotowe na wojnę
Demony przeszłości wracają
gdy tylko głowę obracam
myśli podstępnie zmieniają
i za zło - złem im odpłacam
Staję się morzem martwym
słonym i gorzkim w smaku
danej łaski - nie wartym
zapewne z miłości braku
Bliźniego przestaję rozumieć
a w głowie mej oskarżenia
nie chcę jak burza grzmieć
wyniszczać nadzieję zbawienia
Przyszedłeś tu nie dla zdrowych
lecz dla tych, co źle się mają
Tu jestem Jezu! Wśród chorych!
Tych, co na Ciebie czekają

mamarzenka




Komentarze (11)
Pięknie i prawdziwie. Powiem prawdę że chyba
wymieniłaś większość grzechów naszych(moich)
powszednich. Pozdrawiam z uśmiechem:)))
niesamowita jest też interpretacja tej piosenki,
dokładnie tak się czuję
:) Dziękuję, bardzo lubię te świadectwa, chyba
wszystkie już wcześniej wysłuchałam. Piosenka Budki
Suflera też piękna (dziewczyna z teledysku kogoś mi
bardzo przypomina z przeszłości:)) Po takim
rozgrzeszeniu jestem znów spokojna - jak Ocean :)
Wujek Google się nie może mylić:)
Rachunek sumienia to podstawa dobrej udanej spowiedzi.
Oprócz sugestii Januszka dołożę propozycję zamiany "te
morze" na "to morze". Miłego dnia:)
po martwe morze budki suflera wujek google włączył mi:
https://www.youtube.com/watch?v=18_kUbw9J8s
pozwolę sobie, (a co) wyspowiadać
:)
morze może się "wzburzać" jeśli jest nadmiernie
wiatrami targane, zwłaszcza zbyt nadętymi; ale żeby "
grzmieć" - ???!!morzu absolutnie nie przystoi czyni
nawet zbyt wielkiego ... zbyt wielką falę mogącą
szkody wokół siebie uczynić .
za pokutę oprócz tego wersetu poprawy,
jeszcze w ramach zadośćuczynienia dwa ogonki w:
"Staje się morzem martwym " - staję
"Bliźniego przestaje rozumieć" -przestaję
Są dwa znaczenia morza martwego jedne o tej pisowni
kiedy nie wieją żadne wiatry
https://www.youtube.com/watch?v=OqPwjmi9hCg
i Morze Martwe tak zasolone że niemożliwym jest w nim
życie organizmów.
jako ciekawostkę dodam że owe było przed zniszczeniem
Sodomy i Gomory jeziorem asfaltowym.
idź w spokoju
bądź odtąd Oceanem Spokojnym
Pięknie i z wiarą.
Z nadzieja i wiarą.
Wiersz pełen wiary i nadziei...
Pozdrawiam Marzenko (dzisiaj już drugi raz;)
Oby wysłuchał!
Głos mój i szacun jest twój.
Wiersz przepełniony wiarą płynącą z głębi serca.
Pozdrawiam serdecznie z podobaniem, udanego wieczoru:)