spóźniona zaduma
nie słychać bicia twego serca
za oknem jesień deszczem płacze
szufladę wspomnień otworzyłam
i razem z deszczem także płaczę
kwiatami smutku grób ozdobię
światło pamięci ciepła doda
pochylę głowę nad mogiłą
i szepnę...TATO tak mi szkoda
chwil które obok upływały
słów w złości powiedzianych
gestów czułości odrzuconych
dni pełnych
słońca...niewidzianych
bo gdyby można los oszukać
do życia wskrzesić czas miniony
nie stała bym nad twoją kryptą
żałując chwil sprzeniewierzonych
Komentarze (3)
hmm...smutne refleksje,wyrzuty sumienia ...większość z
nas zna ten stan niestety...interesujący wiersz
słów się nie cofnie ,szkoda ,ze ich nie można naprawić
...wiersz wzbudza smutne refleksje
piękny sercem pełnym smutku pisany wiersz