Sprawiedliwy podział świata
Jednych liżą po ich rękach, innych gryzą
psy
Czasem piękny, szczery uśmiech to drugiego
łzy
Tutaj biały, święty anioł a tam dziki
zwierz
Złote pawie na murawie, tam ciernisty
kierz
Błyszczy pierścień swym klejnotem, czerstwy
chleba kęs
Czarna sadza na policzku, tusz do brwi i
rzęs
Z zapinkami pantofelki, tupot bosych
stóp
Luksusowa niedosytość, zaropiały strup
Szaty modnej wykwint srogi, brudnej szmaty
strzęp
Nad padliną taniej biedy krąży zbytku
sęp
Tutaj bogacz, tam żebraczy, niepozorny
byt
Słodki piernik, lukrowany, ciężkich kajdan
zgrzyt
W imię boga i mamona kiepskich doktryn
moc
Jeszcze dzień się nie rozpalił, znów zapada
noc
Marek Thomanek 2022

Manekmaje


Komentarze (8)
Ależ naturalnie nie jest to sprawiedliwy podział.
Tytuł wiersza to tylko ironiczna prowokacja z mojej
strony, zmuszająca czytelnika do refleksji na ten
temat
Świat jest pełen skrajności, nie wiem czy to jest
sprawiedliwy podział, msz nie, ale z drugiej strony
nie każdy umie na tę lepszą stronę życia zapracować,
to raz, a ci którzy mają wiele też nie zawsze są hojni
i potrafią innych wspierać, bowiem albo nie potrafią
albo nie chcą zrozumieć ludzi biednych czy chorych.
Wiersz dobry, bo porusza ważne kwestie, napisany w
moim odczuciu też dobrze, pozdrawiam sobotnio.
Podoba mi się wiersz i jego przekaz.
Nikt nie twierdził, że będzie sprawiedliwie. Ludzie są
z natury zbyt zachłanni.
Pozdrawiam serdecznie.
Dla dzielących zwłaszcza.
niezbyt sprawiedliwy ten podział jak wynika z
wiersza...
Sprawiedliwości nie było nie ma i nie będzie. Kto się
łudzi, że to się zmieni, jest w błędzie. Przy
zróżnicowanej wartości dóbr dochodzi do rażącej
nierówności podziału. Jeden ma za dużo, drugi za mało.
Sprawiedliwiej byłoby, gdyby doczesne dobra były
dostępne każdemu według jego potrzeb ale to tylko
pobożne życzenie i nierealne.
Pozdrawiam.
Zostawiam głos.
Sprawiedliwość.
2 proc ludzi na Ziemi ma tyle ile razem 98 % ludzi.
Wyczuwam duch, więc trochę ominę i powiem tak.
Bóg nie ma nic wspólnego z bogaceniem się.