W stadzie
Kiedy nie mówisz mi dobranoc,
stado baranów na suficie
cierpliwie czeka poza bramą,
by w sen je wpuścić, a więc liczę;
sto sześćdziesiąty piąty, szósty
(zegar wybija wpół do czwartej)
chyba nie zdążę, zaraz usnę.
Ostatnie leżą niczym martwe.
Coraz ciemniejsze, całkiem czarne
- te przepadają w gęstej ciszy,
a inne beczą, patrzą na mnie.
Śpij dobrze, kiedyś je usłyszysz.
Zosiak
autor
Zosiak
Dodano: 2014-01-13 10:29:46
Ten wiersz przeczytano 3758 razy
Oddanych głosów: 72
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (93)
ja mam to samo,ale mnie owce budza,pozdrawiam
sabo, dzisiaj i mnie one śmieszą :))
karl, marikarol, ReZaratustra, amnezja, Viola,
piwonie@właścicielka ogrodu,
DoroteK,
dziękuję za poczytanie :)
Zosiaczku nie gniewaj się wiersz smutny a mnie te
barany rozśmieszyły zwłaszcza, że patrzą i beczą. Też
nieraz liczę je. Piękny wiersz. Pozdrawiam serdecznie
właśnie, a on beczenia nie słyszy, jak to facet...
doskonale Zosiaku, brawo
Temat ostatnio mi bliski. Pozdrawiam
bezsenność męczy, czasem można liczyć do świtania:)
Bardzo trafnie o bezsenności z powodu... no, to
niemówienie dobranoc wszystko wyjaśnia.
U mnie noc nieprzespana rodzi wiersze, albo na odwrót:
gdy rodzi się wiersz, nie daje zasnąć, aż się wykluje.
I też śpię najlepiej, gdy już usłyszę barany, bo
zagłuszają myśli.
Bardzo mi przypadł Twój wiersz.
Pozdrawiam pogodnie :)
U każdego pewnie są inne powody "liczenia" tych
baranów ;)
Ja kiedy naliczę ich za dużo, to wstaje i zadręczam
czymś mózgownicę do "znużenia" ;)
Pozdrawiam serdecznie
Tak - wszystko sprowadza się do tego, że grunt to
dobry sen...a potem to już z górki... Pozdrawiam
cieplutko.:)
dobrze się przytulić w domu do barana, tylko mu nie
mówić...
bo z góry przegrana.
Pozdrawiam serdecznie
Ech, Kornatko, już nieraz doliczyłam... ;)
Miło Cię widzieć :)
Śpiochu, kiedy uda Ci się doliczyć dwusetnego?
Pozdrawiam:)
Dzięki za poczytanie, uwagi i refleksje. Życzę
wszystkim miłego dnia :))
... Stella-Jagoda, magda*, Ola, graynano :)
:) dziękuję