Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Stałam przy oknie

Do widzenia, do widzenia. Idź kochany.
Plecak weź, konserwy zapakuję.
Musisz pójść jedyny! Tak się boję
o maleństwo. Tylko nasze - moje.

Do widzenia, do widzenia. Idź kochany.
Lęk narasta o maleństwo moje.
Jak my tutaj?... idź już ukochany.
Bądź ostrożny. Drzwi zamykam, bramy.

Przy tym oknie stoję wypatrując.
Biało, czarno. Kwiaty mróz maluje.
Cisza, cisza, tylko śnieg w eterze.
Karabiny! W Boga nadal wierzę.

Chłód od szyby. Czołgi na ulicy.
Po co tyle? Gwiazdka... Nie rozumiem.
Czas od okna odejść, (krążą kruki).
Tak się boję. Śpij, maleństwo moje.

W całym mieście wojsko. Karabiny.
Czekam, przecież wszystko dla dzieciny.
Do widzenia, do widzenia mój kochany.

Plecak pusty dziś przynieśli,

rozerwany.

/napisany w styczniu 2015 roku, poprawiony w bieżącym roku/

autor

cii_sza

Dodano: 2016-12-13 10:43:34
Ten wiersz przeczytano 1514 razy
Oddanych głosów: 23
Rodzaj Sylabiczny Klimat Smutny Tematyka Ojczyzna
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (27)

cii_sza cii_sza

Bo to Grazynko wiersz, który jest zapisem tego co było
naprawdę(poza plecakiem rozerwanym). Spodziewałam się
dziecka.
Dziekuję serdecznie.

budleja budleja

Bardzo dobry, wyrazisty wiersz, lubię takie.Działa na
wyobraźnię, widzę młodą kobietę z niemowlęciem na ręku
gdy żegna swojego męża. Widzę ją ja czeka, jak wygląda
przez zamarznięte liście na szybie i wraz z nią się
boję, potrafisz wzbudzić silne emocje w czytelniku,
serdeczności Halinko :)

AMOR1988 AMOR1988

Wiele ludzie przeszli.

cii_sza cii_sza

Panie Janku:)
Daj Boże:)))
Fajnie, ze się pomyliła, bo to rozweseliło.

Ellizo, dziekuję za Twoją refleksję.


najdusia najdusia

Halinka 53 już myślami jest na Sylwestra w 2981r.
Daj Boże dożyć!

cii_sza cii_sza

Halinko53 - miło ze piszesz o swoich wspomnieniach.
Cieszę sie bardzo, że dzielisz się ze mną.


Ale...:) spojrz na datę, ta literówka, a raczej
cyfrówka;) spowodowała, ze śmieję się w głos i
dziękuję bardzo za to, bo miałam słaby nastrój.
A jak tam sanatorium? Nadal sie kurujesz? Na dancingi
lataj, bo mnie doktor opieprzyła, ze nie chodziłam:)))


Dziekuję bardzo ZOLEANDER i Tobie, moja Małgosiu:)

elliza elliza

Bardzo ważne wspomnienia.
Szczególnie dla tych, którzy przeżywali tamte
chwile.Budzi emocje. Oddaje te uczucia
niedowierzania,strachu i pytanie jak jutro wyjść na
ulicę. Pozdrawiam.

ZOLEANDER ZOLEANDER

Poruszający... pozdrawiam :)

Halina53 Halina53

Halinko, to był i mój czas...30 grudnia urodziłam
córkę...strach, niepewność, kontrole...niektórzy
mówili, do szpitala pojedziesz czołgiem, obyło się bez
tego, ale atmosfera w sylwestra w 2981 roku okropna,
oszczędna i dla personelu zakrapiana...teraz
wspomnienia wracają, gdy czytam Twój
wiersz...pozdrawiam serdecznie

kalokieri kalokieri

Pamiętam. Nie sposób, nie pamiętać.
Ściskam

cii_sza cii_sza

Co do tytułu - Chianti:) bardzo trafnie. Tak właśnie
myślałam.

marcepani:) tak to podobno można by zaśpiewać.

I Wszystkim Państwu, bez wyróżnień i wyjątków,
jednakowo serdecznie dziękuję:)

gogvan gogvan

Bardzo dobry wiersz.
Pozdrawiam.

marcepani marcepani

jak ballada do wyśpiewania - b. dobry wiersz

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »